Tutaj.

okładka

Tutaj.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

"Pierwsza w historii powieść graficzna naprawdę podróżująca w czasie!"

Wired.com

"Komiks, jakiego dotąd nie było, czyli pionierska podróż w czasie"

Marta Mizuro, Zwierciadło

Gdy w 1989 roku w prowadzonym przez Arta Spiegelmana magazynie "Raw" ukazał się krótki i czarno-biały komiks Tutaj zaskoczenie było olbrzymie. Komiksów o czasie i jego zmienności powstało już sporo, ale żaden nie rozwiązywał tego tematu w taki sposób. Autor postanowił opowiedzieć historię symultaniczną - w każdym kadrze zostały wycięty 'podkadry' odnoszące się do tego samego miejsca, które przedstawia główny kadr, ale w innym okresie. Podróżowanie w czasie z McGuirem to niezapomniana przygoda.

Po dwudziestu pięciu latach Richard McGuire zaprasza nas do przygody z TUTAJ na kilkuset kolorowych planszach.

Polskie wydanie w eleganckim pudełku umożliwia nowy sposób śledzenia komiksowej narracji. Zobacz co wydarzyło się w rogu pokoju dziś, wczoraj, miliony lat temu i co wydarzy w przyszłości.

*  *  *

Po lekturze TUTAJ mój mózg eksplodował. Siedziałem na kanapie i czułem bezkresny czas, z przodu i z tyłu, wyczuwałem te wszystkie chwile pomiędzy przestrzenią i czasem. McGuire w Tutaj” zbliżył się do granic narracji graficznej i rozszerzył wszechświat narracji wizualnej wprowadzając do niej nowy wymiar (...). Gwarantuję Ci, że zapamiętasz miejsce i czas gdy zacząłeś czytać TUTAJ.

Chris Ware (m.in. Building Stories) dla "The Guardian"

Jakkolwiek nie będziemy nazywać  tego ciągu rysunków i dyskursów, na szczycie którego znajdują się takie działa jak „Maus" Arta Spiegelmana, Fun Home” Alison Bechdelczy Jimmy CorriganChrisa Ware'a - by wymienić tylko trzy - musi się znaleźć miejsca dla TUTAJ.

Dwight Garner, "New York Times"

Tutaj jest wizualną rozkoszą i mądrym zaproszeniem do eksploracji. Czas, pamięć, historia - jak konstruujemy i definiujemy te kategorie? Jak sami jesteśmy skonstruowani i zdefiniowani przez nie? To prowokująca opowieść, która aż się prosi by się dzielić nią z innymi.

Dan Wasserman, "Boston Globe"

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Tutaj
  • Format:230x300 mm
  • Liczba stron:154
  • Oprawa:boks
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788380695696
  • Data wydania:26 styczeń 2016
  • Numer katalogowy:276115

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

Zapowiada się super!

Z ogromną przyjemnością zobaczę.

Autor: Karol Janson Data: 22.01.2016
Za głupi jestem...

Nie mam pojęcia co jest atrakcyjnego w pudełku luźnych kart, mam to przed sobą i mózg mi nie eksploduje. Czuję za to zakłopotanie i nie mam za bardzo ochoty udawać mądrzejszego i wrażliwszego niż jestem. Jak na razie nie dla mnie, żadnych emocji nie odczuwam, żeby z ocenami nie było jak w "Nowych szatach Króla"

Autor: Łukasz Wójcicki Data: 27.01.2016
arcydzieło

genialny komiks. nie jest to tyle powieść graficzna, co raczej "poezja graficzna", bowiem komiks daje możliwość wczucia się w czasowość, trwanie i przemijalność, nie tylko ludzkiej egzystencji, ale wszystkiego tego, co jest. niesamowite wrażenie wywołują plansze z przeszłości i przyszłości, mnogość stylów graficznych oddających rozmaite "okresy", fascynuje spajający całość utworu topos wody. ma ambiwalentne odczucia co do formy wydania, ale nie obniża ona w niczym wartości tego dzieła.

Autor: Tomasz Niezgoda Data: 01.02.2016
Łał.

Pierwszy raz wydanie zrobiło na mnie takie wrażenie. Ciężkie pudło pełne kartek.
Bardzo fajny pomysł na komiks i jednocześnie kolekcjonerska gratka.

Autor: tomb Data: 04.02.2016
hm

Komiks dobry, ale forma wydania nie. Wolabym ta historie w formie tradycyjnego albumu, a nie pudelka z luznymi kartkami. Rozumiem, ze zamysl byl taki ze mozna sobie te kartki ulozyc w dowolniej kolejnosci.. otoz nie. Autor poprowadzil historie dosyc linearnie. Gdyby mi sie te kartki luzem wysypaly, caly komiks traci sens, robi sie bezsensowny chaos. Skupiliscie sie na niestotnym pudelku [ktore oczywiscie dotarlo do mnie w przesylce poobijane] a kartki daliscie na jakims przecietnym papierze. Niepraktyczne, niewygodne. Nie robcie na przyszlosc takich eksperymentow, zaufajcie autorowi, nie ulepszajcie jego dziela na sile.

Autor: santadog Data: 14.02.2016
Bardzo.

Treść, czy raczej "treść" jak dla mnie do wielokrotnych powrotów.
Ciekawi mnie wydanie pudełkowe - liczba stron 154, czy karty są dwustronne?
Pytam, ponieważ wybrałem wersję z Amazona, hcover, szyty, 320 stron.

Autor: Grzegorz Stefański Data: 04.03.2016
zgadza się łukaszu...

...jesteś za głupi, co niejednokrotnie już dałeś radę udowodnić.

pozycję polecam intelektualnie ciekawym osobom, które wykazują przynajmniej minimalną otwartość na mniej szablonowe pomysły.

Autor: piotr Data: 25.12.2016
piotr ->

Może i za głupi, ale nie na tyle żeby jak Ty udawać mądrzejszego niż jestem:) Na szczęście nie jestem głupszy od Ciebie, no i oczywiście chamstwem Ci też nie dorównam.

Autor: Łukasz Wójcicki Data: 15.09.2017
Rzecz absolutnie oryginalna.

W Tutaj spotykamy sekwencje obrazów układających się w rozwijające się w czasie scenki, większość z nich nie pokazuje jednak zdarzeń istotnych i prowadzących do zmiany sytuacji życiowej bohaterów lub też robi to w sposób nieoczywisty. Owszem, na początku możemy obserwować grupę starszych ludzi, którzy w 1989 roku siedzą na kanapie i opowiadają sobie dowcip. Śmiech jednej z tych osób przemienia się w pokasływanie i w końcu spada ona z krzesła; najprawdopodobniej umiera. Widzimy też scenę budowy domu w 1907 roku i jeszcze kilka innych zdarzeń zaprezentowanych w sposób sekwencyjny. Najczęściej jednak nie wiemy, na kogo właściwie patrzymy. Niedostatek fabularności i skupienie się na mikrozdarzeniach McGuire rekompensuje czytelnikom tworząc zestawienia obrazów, na których widzimy zdarzenia powtarzające się po latach z udziałem innych osób: zabawy dzieci i dorosłych, pozowanie do fotografii, malowanie pokoju, bal przebierańców, taniec, przynoszenie do domu niemowląt i wyprawianie męża do pracy, powiązane ze sprawdzaniem, czy zabrał portfel, zegarek i klucze. Tutaj jest utworem mało komiksowym w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Narracyjność ulega tu silnej redukcji, a sens oglądanych zdarzeń musimy niejednokrotnie dopowiadać sobie sami. Na plan pierwszy wysuwa się myślenie paradygmatyczne, polegające na pokazywaniu tego, co w życiu ludzkim powtarzalne, tworzące łatwo rozpoznawalne wzory i nadmiernie oczywiste schematy. Owa paradygmatyczność wyrażona została jednak poprzez obrazy, te zaś odsyłają nas z powrotem na obszar komiksu. Praca McGuire’a w większym stopniu pokazuje nam tkwiące w komiksie możliwości, niż oferuje komiks w pełni je wykorzystujący. Jest propozycją, która może i powinna być w przyszłości wykorzystana przez innych tworów.

Autor: Jerzy Szyłak Data: 06.12.2018

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher