Jak odcinek dobrego serialu. Czekam na więcej!

Dobra rozrywka. Solidnie napisane i narysowane. Jednak - w moim odczuciu - nieco słabszy scenariuszowo od poprzedniego tomu. Szkoda, że w jednym tomie jest aż tak częsta zmiana rysowników. Przez to opowieść jest wizualnie mniej spójna.

Niezły scenariusz, bardzo dobre rysunki. Zarówno Bachalo jak i Irving to mega charakterystyczni rysownicy, których kreska ma to "coś". Nieczęsto spotykane w dzisiejszym komiksowie, gdy niemal każdy rysownik jest kopią poprzedniego.

Komiks trzymał poziom części 1. Bardzo dobrze się go czytało. Czekam z niecierpliwością na tom 3. Polecam. Dzięki Gildio za szybką wysyłkę ;)

Sięgnąłem po kolejny tom ,,Uncanny X-men".
Seria spodobała mi się ze względu na poważniejszy ton, ciekawych bohaterów i przyjemne rysunki.
Spoglądając na okładkę oraz tytuł 2. tomu, spodziewałem się jakiegoś zwrotu akcji, który zniszczy zespół. Może Cyclops pobije się z Magneto, czy coś w tym stylu, ale nie. Początek komiksu jest przepełniony walką z Dormamu w Limbo, co wypada słabo i kompletnie nie pasuje do reszty. Później, powraca dobry rysownik i wszystko zdaje się wracać na właściwe tory, ale nie dzieje się zbyt wiele, poza zamianą jednego mutanta w zespole na innego. Pojawia się jedna fajna scena z dyrektor Hill i być może emocjonująca końcówka, gdyby nie mało wyraźne i zbyt mroczne rysunki. Podsumowując, jest to pozycja obowiązkowa dla osób, które zaczęły czytać serię, lecz nie należy się spodziewać cudów.

Kontynuacja "Złamani" na równym poziomie z tomem 1. Udana kontynuacja przygód X-Menów w teraźniejszości. Polecam komiks jak i sklep Gildię.

Tak jak napisał przedmówca, kolejny udany odcinek serialu. Fabuła posuwa się do przodu, co rusz kolejne twisty a ekipa Cyclopsa znowu się powiększa.

Drugi tom "Złamani" nie zawodzi, choć niczym też nie zaskakuje, więc ani zwolennicy ani przeciwnicy nie zmienią tu swojej opinii. Mi seria przypadła do gustu więc kontynuacja też nie zawiodła. Denerwuje tylko trochę brak konsekwencji w tłumaczeniu słówka "Broken", które jest też tytułem, a odnosi się do popsutych mocy mutantów: raz mamy więc "złamanych", a raz "popsutych" mutantów w tekście, co może wywołać lekką konsternację nawet jeśli są to słowa bliskoznaczne. Dodatkowo nie wiem czy słowo uszkodzeni/uszkodzone(moce) nie brzmiałoby tu lepiej, ale być może się czepiam.