Piękna i dokładna jakość druku . Papier gruba, matowa kreda. Z wad: mogli dać na okładkę jakiś exlibris lub obraz niewydrukowany w Polsce. Przecież Mistrz ma takich obrazów pół pracowni. Ewentualnie 13 okładkę. Poza tym detal: sierpień następuje po grudniu. Panie Piotrze skrupulatność i jeszcze raz skrupulatność przy wydawaniu rzeczy zwanych kolekcjonerskimi, nie tylko przy obliczaniu ceny.

Wisi i aż miło popatrzeć :)

U mnie też sierpień po grudniu, takie czasy. Zima znaczy będzie ciepła, znowu nici z nart ;)

Mogę powiedzieć, że jest to nieuświadomiona potrzeba, którą ktoś mi objawił :). Bardzo fajne wydanie z dużymi grafikami, które dobrze wyglądają na ścianie. Dobre rozplanowanie zawartości i rozmieszczenia elementów (np. datownik jest czytelny i nie zajmuje 3/4 strony). 12 szt. czyli jeśli skupialibyśmy się tylko na okładkach 2 kolejne lata również mogą być pokryte ;). Jedyny minus to już wspomniana kolejność miesięcy, która jednak nie psuje funkcjonalności kalendarza. Spokojnie można sobie przewinąć i niczego nie brakuje. Dla mnie 4,5 gwiazdki.

Jestem ciekaw do kiedy utrzyma się ta cena, mamy już kwiecień. Nawet dla takiego fana Grzegorza Rosińskiego jakim jestem, to wolę przeznaczyć tą kwotę na zakup komiksów.