Wielkie bitwy morskie - Gravelines - Niezwyciężona Armada.

okładka

Wielkie bitwy morskie - Gravelines - Niezwyciężona Armada.

Nakład produktu jest wyczerpany

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

W dziejach cywilizacji potęga morska zawsze okazywała się decydująca, będąc symbolem technicznego i militarnego geniuszu narodu. Przewaga na morzu decydowała o losach największych konfliktów w czasach, kiedy nie było jeszcze samolotów, przynosząc rozgłos takim nazwom jak Trafalgar, Jutlandia czy Lepanto, jak i wielu innym miejscom bitew, które stały się legendą. Specjalista w tej dziedzinie, Jean-Yves Delitte proponuje Wam w tej kolekcji rejs w samo serce największych bitew morskich, od starożytności po drugą wojnę światową.

GRAVELINES NIEZWYCIĘŻONA ARMADA 8 SIERPNIA 1588 Pod koniec XVI wieku, kiedy człowiek wyrusza, by odkrywać świat, na starym kontynencie dwa królestwa walczą ze sobą w imię wiary. Katolicki król Hiszpanii Filip II nie może dłużej znieść bezczelności Anglii, która po anglikańskiej schizmie wyrwała się spod władzy papieża. Wszędzie, gdzie iberyjskie królestwo prowadzi handlowe interesy, Anglia Elżbiety I stara się je zakłócić. Mając dość podgryzania jego hegemonii, król Hiszpanii opracowuje śmiały plan podboju Anglii, aby osadzić na tronie katolickiego króla. Filip II ma po swojej stronie potęgę morską i militarną; Elżbieta I – tylko odwagę ludzi morza.Los Anglii rozstrzygnie się zatem na wzburzonych wodach wąskiego przesmyku morskiego u wybrzeży Flandrii w pierwszych dniach sierpnia 1588 roku.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Wielkie bitwy morskie
  • Format:240x320 mm
  • Liczba stron:56
  • Oprawa:twarda
  • ISBN-13:9788366291935
  • Data wydania:3 grudzień 2021
  • Numer katalogowy:504894

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

RECENZJEjak działają recenzje?

Pewne braki wizualne

Już na pierwszych stronach albumu, autor w skondensowanej formie stara się przedstawić pewne fakty, które skłoniły Filipa II do konfliktu z Anglią. Po takim wstępie przenosi on akcję do hiszpańskiej Flandrii, gdzie czytelnik ma okazję śledzić losy dwójki żołnierzy, mocniej zagłębiając się w przedstawiony świat. Kolejne wydarzenia następują po sobie w bardzo szybkim tempie, są one jednak dość naturalnie podane (o ile pozwala na to ograniczona ilość stron). Obserwujemy więc jak król Hiszpanii, zirytowany Anglikami, wyznacza jednego ze swoich poruczników, aby ten stoczył z nimi bitwę i pokazał wyższość państwa z Półwyspu Iberyjskiego. Zadanie to powierzone zostaje ks. Alonso Perezowi de Guzmanowi, który nie tylko nie był doświadczonym żeglarzem, ale również posiadał bardzo ograniczone doświadczenie wojenne. Po drugiej stronie konfliktu Elżbieta I nie mogła liczyć na potęgę militarną (taką, jaką posiadał Filip), ale po swojej stronie miała wiernych i doświadczonych marynarzy na czele z (dziś legendarnym) Francisem Drakiem. Album podobnie jak wcześniejsze odsłony serii stara się więc popularyzować historię i podawać ją w prosty i przystępny popkulturowy sposób. Autor obok samej widowiskowości morskiej bitwy (zajmującej tutaj tylko mały wycinek), sporo miejsca poświęca na ukazanie skomplikowanego kontekstu politycznego tamtych czasów, dzięki czemu czytelnik będzie mógł lepiej zrozumieć stawkę tego konfliktu. Delittie umiejętnie zagłębia się w skomplikowane realia historyczne, wydobywając z nich najważniejsze fakty, podkreślając brak doświadczenia Hiszpanów, ich nieprzemyślane decyzje, przy jednoczesnym uwypukleniu zalet ograniczonej siły Anglików. Pod względem treści, nie można więc tytułowi niczego poważnego zarzucić. Jeśli coś zostało pominięte lub bardziej skrótowo opisane w samym komiksie, to na odbiorcę czeka warty przeczytania pisany dodatek historyczny, znajdujący się na końcu albumu. Jeśli chodzi o warstwę wizualną tytułu, to prezentuje się ona dobrze (podobnie zresztą jak w innych częściach serii). Największą uwagę zwracają tutaj oczywiście marynistyczne szczegóły prac, co jest znakiem rozpoznawczym całego cyklu. Niestety, ale pewne poważne zastrzeżenia można mieć do zastosowanej tutaj palety barw. W niektórych momentach kolory przytłaczają szczegółowość rysunków i niwelują ich zalety. Paleta barw jest nazbyt „mdła”, co najlepiej chyba widać po ogniu, który wpada w odcień brązu (co podczas scen walki wygląda „przeciętnie”).

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 29.12.2021
Jest nieźle

Po fatalnej wpadce z badziewnym Midway, ten komiks jest ciekawy. Widać walkę, rysunki naprawdę przyzwoite, bohaterowie nie majaczą, choć z wyzwiskami coś tu nie tak. Obelgi na koronowane głowy lecą strumieniem, a do tego czytamy: Do stu gamratek w rui! Za to na poły historyczny tekst z końca to znowu dramat... Marynistycznie całkiem całkiem, tylko czy rzeczywiście nadbudówki dodawano, by wzbudzać respekt? Pierwsze słyszę. Drake chwatem był nie lada, skoro zaczął karierę pirata jeszcze przed swymi narodzinami. I te monarchie katolickie i Kościół. Papież zły, bo nie dał rozwodu Henrykowi, katolicy źli, bo zwalczali protestantów. Ani słowa o tym, że protestanci to nie były łagodne baranki i nie tylko o religię im chodziło, a władzę i majątki. Zresztą ich stosy pochłonęły więcej ofiar niż katolickie.

Autor: Toryohne Data: 23.01.2022

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher