Ależ ta okładka jest piękna! Mam nadzieję, że w środku będzie równie dobrze graficznie. Nie mogę się doczekać premiery. Warto kupić ten numer chociażby dla tej okładki! WOW!!

Od numeru 37 doszło do kuriozalnej sytuacji z podwójnym "Relaxem". Jako odbiorca sztuki komiksowej bynajmniej nie czuję się podwójnie zrelaksowany. Czy wydawcy zamierzają podjąć próbę dogadania się, czy też ciągnąć tę dziwaczną dychotomię? Ktoś coś wie na ten temat? Jeśli tak ma to wyglądać, raczej zrezygnuję z obu magazynów, bo wygląda to mało poważnie.

Jak dotąd najlepszy numer Relaxu od czasu reaktywacji magazynu. Świetne historie, świetna okładka i dobór autorów. Nowe nazwiska, które bardzo dobrze rokują na przyszłość. Nie obyło się bez paru literówek, ale ogólnie kawał dobrze wykonanej roboty z tym tytułem. Niezbędnik każdego fana komiksu!

zarówno magazyn jak i jego wydawca prezentują niski poziom

Świetny magazyn! Nie rozumiem hejtu tych wynajętych przez konkurencję trolli. Magazyn z każdym kolejnym numerem prezentuje się lepiej, pojawiają się coraz lepsze historie i widać, że UTALENTOWANI polscy twórcy publikują właśnie tutaj, w TYM konkretnym magazynie TEGO konkretnego wydawcy. I tutaj nie ma zapchajdziur i sztucznego nabijania objętości wrzucaniem prawie całych zagranicznych albumów. Większość historii jest rewelacyjna. Oczywiście są też słabsze, ale zawsze będą. Całościowo Relax na mocną 5!

Moja odp. na komentarz - chyba usunięty - o tym, że ten Relax to ogólnie rzecz biorąc gniot. Wplatanie do tego faktów z życia wydawcy nie na miejscu. Polecam wpierw samemu „coś” zrobić dla sztuki komiksu zanim zacznie się szerzyć taki hejt (narysować, napisać, wydać komiks, magazyn komiksowy …?) Jean pierre dionet - redaktor naczelny i współtwórca magazynu Metal Hurlant Przechadzka po ksiezycu - wstep do metal hurlant 2 wiosna 2022 - „ Nie miałem żadnych wytycznych, za to jedno głębokie przekonanie: nigdy nie brać pod uwagę opinii czytelników. Rzadko dostawaliśmy listy z gratulacjami, w których pisano: „Brawo chłopaki, oby tak dalej, tylko nic nie zmieniajcie”. Większość zgłaszała skargi typu: “ta i ta historia nie trzyma się kupy” albo “rysunek tamtego jest paskudny”. I wszyscy zawsze woleli wcześniejsze numery “Metal Hurlant”. Stawiali za wzór zeszyt, który kilka miesięcy wcześniej odżegnywali od czci i wiary, i w ogóle im to nie przeszkadzało. Czytelnik z natury jest paseistą.” *paseista - przywiązany do tradycji, obyczajów lub wzorców

Jest zachwyt - począwszy od okładki poprzez komiksy zagraniczne do polskich autorów. Wszystko na wysokim poziomie, co przy tej liczbie stron nie jest łatwe. Już czekam na następny numer - szkoda, że to kwartalnik ;-)

Świetne!

Cudowne :)