Dziewiąty tom „Deadly Class” to nic innego, jak kolejna porcja jazdy bez trzymanki. Brudnej, ostrej, wulgarnej, brutalnej, często odpychającej, ale w najlepszym tych słów znaczeniu. Bo Remander z całego tego brudu wyciska wszystko to, co najciekawsze i najbardziej fascynujące i splatając z elementami sentymentalnymi, satyrą i odniesieniami, daje wyśmienity produkt finalny dla dojrzałego czytelnika ceniącego szalone opowieści.

Ciężko mi było kupić ten komiks, bo przejrzałem jego demo z różnych tomów i nie urzekły mnie dialogi dotyczące przemyśleń nastolatków (sorry mam 40+). Dałem się skusić recenzjom i zamówiłem wszystkie tomy. I jak bardzo się myliłem. To jest to. Cała seria jest genialna i przedstawia jedną ciągłą akcję pełną kontrowersyjnych wyborów życiowych. Przeczytałem całą serię w jeden dzień, bo nie mogłem się oderwać. Must have!!!