Płacz.

okładka

Płacz.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Są takie przygody, które zostają w człowieku na zawsze.

Są takie przygody, po których nie ma co zbierać.

Kiedy prawda o przeszłości, zamiast wyzwolenia, przynosi jedynie nową traumę, trzem pannom Stern pozostaje już tylko ucieczka od siebie nawzajem. Dopiero wołanie z zaświatów sprawia, że ścieżki dawnych przyjaciół spotykają się raz jeszcze. Czy tajemnicze zaginięcie sprzed wielu lat i dramatyczna wyprawa na ratunek Eleonorze zdołają na dobre scementować rodzinę? Czy też kolejne zanurzenie w czasie dla wszystkich okaże się tym ostatnim?

Dramatyczna opowieść o podnoszeniu się z gruzów, osadzona w pełnej tajemnic i grozy scenerii Gór Sowich.

DODATKOWE INFORMACJE

  • Format:135x202 mm
  • Liczba stron:320
  • Oprawa:miękka ze skrzydełkami
  • ISBN-13:9788328072589
  • Data wydania:11 marzec 2020
  • Numer katalogowy:422518

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

RECENZJEjak działają recenzje?

Polecam

Marta Kisiel przez długi czas była znana przede wszystkim z zabawnych, ciepłych historii takich jak „Dożywocie”. Ostatnimi czasy jednak zaczęła zahaczać o nieco mniej humorystyczną literaturę – cykl wrocławski właśnie w tym kierunku został popchnięty. „Płacz”, choć miewa zabawniejsze momenty, jest jednak przede wszystkim poważną powieścią, poruszającą trudniejsze tematy. Nie jest tak rozrywkowy jak wiele poprzednich książek Marty Kisiel, ale też kryje w sobie wciągającą i tajemniczą opowieść toczącą się w cieniu wojennego Wrocławia, a także mniej i bardziej odległych czasów. Powieść ta bowiem nie powinna być rozważana tylko w kontekście „gdzie”, ale też „kiedy”. Z całą pewnością autorka pomysł miała rewelacyjny, a czytelnik wraz z bohaterami przekonuje się, jak czas może być niebezpieczny. „Płacz” czyta się ekspresowo dzięki żywym i interesującym bohaterom, przyjemnemu stylowi pisarki, a także tajemniczemu klimatowi fabuły. Serdecznie polecam. :)

Autor: sem Data: 19.03.2020
A gdyby tak czas pływał jak woda?

Trzeci tom cyklu wrocławskiego to ponowne spotkanie z wszystkimi Bolesnymi, Przygodami i Sternami. Pewnie można by było przeczytać ją i zrozumieć jako samodzielne dzieło, ale gorąco polecam zrobić jak ja: zabrać się od razu za całą trylogię, najlepiej od razu. I polecam też zaopatrzyć się w jakąś książkę historyczną, najlepiej o obozach koncentracyjnych i nazistowskim projekcie Riese, mapę Wrocławia i Gór Sowich oraz herbaty, dużo herbaty, bo to będzie wciągająca przygoda, a odwodnić się nie wypada. Bo trzecia część to klamra spinająca wszystkie tomy w logiczną, choć dość pokręconą, całość. Zaczynamy z przytupem, czyli wywracając porządek, jak w dobrych kryminałach czy horrorach bywa. Oto poukładana Eleonora rzuca wszystko i wyjeżdża w Bieszczady, tfu, nie, w Góry Sowie. Dokładniej do Jedlinki-Zdroju. Na kurację sanatoryjną? Nic bardziej mylnego! Romansik? Może, bo rzeczywiście poznaje kogoś, ale potem znika. I nikt nie wie gdzie jest. Psychopomp zniknął, dlatego kiedy w telefonie sióstr Bolesnych znów odzywają się głosy, kobiety wiedzą już, że dzieje się coś złego. A co należy zrobić przed wyruszeniem, jak mawia poradnik Baldur’s Gate? Zebrać drużynę! Takim dream team są Bolesna sztuk jeden, Stern sztuk dwa, zegarmistrz sztuk jeden i Karolek. Wszyscy w czołgowozie brnącym przez niewytłumaczalną śnieżycę. Za kierownicą nabuzowana hormonami po kokardkę Dżusi, rzucająca kur… przekleństwami. Gdzie przedzierają się przez anomalię pogodową? Ano do pałacu porcelanowego w Jedlince. Ale gdybyście byli smutni, że rzecz dzieje się tym razem w teraźniejszości to nie, nie dzieje. Marta Kisiel sprytnie nazwała część rozdziałów jako Teraz, a część jako Potem, ale to potem jest zarówno podczas II Wojny Światowej, jak i po niej, więc bądźcie czujni. W tymże pałacu zobaczą więcej niż chcieli, a my będziemy mogli pozwiedzać nie tylko jego wnętrze, ale i ciekawa sieć bunkrów czy przejść. Miłośnicy urbexów i historycznych zagadek będą zadowoleni! Tym razem, jak w „Toń”, też będziemy nurkować w czasie, lecz nie tak blisko dna, bo szaleństwo dzieje się na powierzchni, a czasem nawet wyłazi jak fala na zewnątrz. To stąd wzięły się wszelkie duchy i mrożące historie o pałacu. Okazuje się bowiem, że sprawa jest grubsza o tysiące trupów, a przyszłość może zostać nimi równie gęsto usiana, jeśli nasza drużyna nie zrobi co trzeba. Więcej na https://konfabula.pl/cykl-wroclawski-marty-kisiel-ton-nomen-omen-placz/

Autor: Monika Kilijańska - Konfabula.pl Data: 31.03.2020

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher