Polska, rozkosz, uniwersytet. Opowieść edukacyjna

OSZCZĘDZASZ 12,60 ZŁ

okładka

Polska, rozkosz, uniwersytet. Opowieść edukacyjna

30% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
ORLEN paczka8,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1-2 dni robocze

OPIS

„Polityczność naszej egzystencji zaczyna się na bardzo przyziemnym poziomie: od skro­bania ziemniaków na wspólną kolację i od zmywania naczyń po niej. To, co wydarza się „pomiędzy”, mówi więcej o nas, o naszych decyzjach i ideach niż niejedna doraźna inter­wencja polityczna czy zdeklarowany pogląd i dlatego w książce, która jest krytyką po­lonistycznego rozumu, refleksją nad polskością i życiem uniwersyteckim, piszę także o tym, co, dlaczego i jak gotuję.

Nie wierzę w opozycję „żywego” doświadczenia i „martwego” archiwum, podobnie jak nie daję się przekonać o mocnej separacji pamięci i zapomnienia albo rzeczywistości i ję­zyka. Lubię cytować, interpretować i tłumaczyć, ale tak samo intensywnie rozkoszuję się babraniem w materii, którą na różne sposoby staram się opanować w kuchni, miejscu równie w moim życiu uprzywilejowanym co biblioteka. Pisanie, uczenie i gotowanie to moje trzy główne praktyki egzystencjalne, o których piszę. W każdej z nich indywidu­alne idiosynkrazje zostają przetłumaczone na inny wymiar, sferę komitywy, minimalnej wspólnoty, dzielenia się z innymi.

Chcę stworzyć personalną narrację nie dla samej narracji, która puszczona wolno, osia­dałaby na manowcach myśli, ale dla przedłożenia jakiegoś argumentu, który będzie moż­na rozważać nie w oderwaniu od tej narracji, lecz wyłącznie razem z nią. I odwrotnie: zamierzam umieścić istotny argument w ramach jednostkowego wyznania, które posłu­żyć może innym, albowiem granice między mną a innymi są porowate i przepuszczają więcej, niż się myśli. Mieszać te porządki, nie wstydzić się (pisać o wstydzie stosunko­wo łatwo; nie wstydzić się samemu, pisząc, znacznie trudniej), mówić w pierwszej oso­bie, jakby się mówiło w trzeciej (a w trzeciej – jakby się używało pierwszej), nie bać się pojęć w anegdocie, pisać o Polsce na amerykańskiej wsi w przerwach między gotowa­niem tajskiego i indyjskiego, a także wplatać do tej narracji dyskurs opakowany erudy­cją i przypisami, bo to tylko druga strona mojego rzemiosła – oto moje pisarskie zadanie”.

Michał Paweł Markowski

Ta książka jest hymnem na cześć nowożytnego pod­miotu, który odkrył, że nie musi być jednym, że bo­gactwo świata ludzkiego, poznawane rzetelnie i ze świadomością własnych ograniczeń, wyklucza re­dukcję. Żeby to wykazać, autor czyni siebie zakład­nikiem własnych tez. Na swoim piszącym, gotującym, uczącym i jedzącym jestestwie poddaje próbie kry­tykę historyczną takich pojęć, jak podmiot, indy­widuum, pamięć, ideologia, histeria, psychoza czy nerwica. Na sobie jako nauczycielu, pisarzu i inte­lektualiście, ale też kucharzu i ogrodniku, opisuje procesy przejmowania „ich” przez dyskursy, którymi się te podmioty posługują. Siebie mięsożercę i miło­śnika zwierząt, sybarytę i miłośnika płonącego ognia, apologetę rozmów przy stole i okresowego samot­nika wprowadza z całą tą kłopotliwą wielością na scenę polityczną, mówiąc: oto obywatel.

Tę książkę napisał intelektualista, który uczy stu­dentów i zdaje sobie sprawę z politycznej wagi edu­kacji akademickiej. Jasność profesjonalnego wy­wodu wynika wprost ze zobowiązania publicznego. Podziwiam to w Markowskim od niepamiętnych cza­sów, ale odkąd pisze z Ameryki, ta cecha nabrała mocy. Świat jest do objaśniania, a nie do ściemnia­nia i gmatwania. Słowa i zdania mają siłę zmieniania rzeczywistości. Intelektualista – całe życie ćwiczą­cy się w rozumieniu najbardziej złożonych komuni­katów, jakie stworzył człowiek, czyli literatury – jest dobrem publicznym, z którego powinien móc sko­rzystać obywatel chcący rozumieć z rzeczywistości więcej, niż podsuwają mu paski dnia czy eksper­ci telewizyjni „na gorąco” komentujący wydarzenia.

Ryszard Koziołek, rektor Uniwersytetu Śląskiego

Markowski potrafi zrobić świetną literaturę nie z „ni­czego”, jak poeta, ale z teorii, jak profesor. Doskonale opanował rzadką umiejętność łączenia indywidu­alnej emocji z dyskursywnym argumentem, wpla­tania jednostkowej narracji w rozważania wyma­gające akademickiego neutrum.

Anna Turczyn, doktorantka Uniwersytetu Jagiellońskiego

Michał Paweł Markowski (1962), szef Wydziału Stu­diów Polskich, Rosyjskich i Litewskich oraz Hejna Family Chair in Polish Language and Literature na University of Illinois w Chicago. Profesor Uniwersy­tetu Jagiellońskiego, dyrektor artystyczny Festiwalu Conrada. Laureat Nagrody Kościelskich (2000), sub­sydium profesorskiego „Mistrz” Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (2006) oraz Nagrody Kazimierza Wyki (2011) za całość dorobku krytycznego i eseistycznego.

Autor ponad dwudziestu książek poświęconych li­teraturze, filozofii i polityce, w tym Polityki wrażli­wości (2013) i Wojen nowoczesnych plemion (2019), które wraz z niniejszą książką tworzą „trylogię egzystencjalno-polityczną” poświęconą sytuacji nowoczesnego indywiduum w świecie politycz­nego upodmiotowienia.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Hermeneia
  • Format:150x230 mm
  • Liczba stron:420
  • Oprawa:miękka
  • ISBN-13:9788323349679
  • Data wydania:15 sierpień 2021
  • Numer katalogowy:493081

RECENZJEjak działają recenzje?

Lista recenzji jest pusta

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher