Pluto - 1 (wyd. II).

okładka

Pluto - 1 (wyd. II).

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Współtwórca: Takashi Nagasaki;
Koordynacja: Macoto Tezka;
Współpraca: Tezuka Productions.

Pluto to opowieść bazująca na jednym z najbardziej znanych dzieł Osamu Tezuki - Atom Żelaznoręki, współczesnej historii Pinokia, w której rolę drewnianego chłopca odgrywa robot. Tytułowy Atom stał się popkulturową ikoną. Na całym świecie można kupić różne gadżety z nim związane, a w Hollywood wyprodukowano film bazujący na jego przygodach. Jednak to nie on jest głównym bohaterem Pluto. Historia skupia się na postaciach drugoplanowych, głównie robotach zastanawiających się nad swoim człowieczeństwem, efektem czego jest opowieść duchem bliższa Łowcy Androidów niż bajce pt. Pinokio.

*  *  *

Atom Żelaznoręki to jedno z nieśmiertelnych dzieł japońskiej sztuki komiksowej, stworzone przez nieodżałowanego mistrza Osamu Tezukę, którego zawsze podziwiałem. Dzieło porywa pokolenia czytelników od momentu powstania w 1950 roku do dziś. Praca nad Pluto była dla mnie okazją, aby tchnąć nowego ducha w komiks Atom Żelaznoręki: Największy robot na Ziemi, utwór, który wzruszał mnie, gdy byłem dzieckiem.

Naoki Urasawa

Po śmierci Osamu Tezuki nie ma japońskiej mangi. Był Leonardem Da Vincim, Goethem i Dostojewskim świata komiksu. Naoki Urasawa i ja nie chcieliśmy, aby osiągnięcia Tezuki odeszły w niepamięć, dlatego w 2003 roku, w okrągłą rocznicę urodzin głównego bohatera, z jego sztandarowego dzieła - Atoma Żelaznorękiego, stworzyliśmy remake epizodu pod tytułem: Największy robot na Ziemi.

Jakim człowiekiem był Osamu Tezuka? Co takiego chciał przekazać?

Tym, których zainteresował Pluto, polecam też pozostałe komiksy Osamu Tezuki.

Takashi Nagasaki

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Pluto (#1)
  • Format:150x210 mm
  • Liczba stron:204
  • Oprawa:miękka
  • Papier:offsetowy
  • Druk:cz.-b.
  • ISBN-13:9788360740965
  • Data wydania:5 październik 2015
  • Numer katalogowy:287130

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

RECENZJEjak działają recenzje?

Absolutny musthave

Nie ma znaczenia, czy lubisz mangę czy nie. Ten komiks jest ponad tym.
Wzruszające. Rewelacja.

Autor: Karol Waszkowski Data: 25.10.2015
To nazwisko to gwarant dobrego komiksu...

... i nic więcej dodawać chyba nie muszę. Ale dodam. Jest to prawdopodobnie drugi po Osamu Tezuce (kto się interesuje mangą ten wie, że jest okrzyknięty twórcą mangi) autorem który ma ogromny wpływ na mangę jako taką. Oraz jest geniuszem w tworzeniu jej. Przeczytałem jego mang sporo i jak dotychczas jestem pod wpływem jego twórczości. Ponieważ prawie każda jego manga ma podłoże psychologiczne, a fabuła jest prowadzona po mistrzowsku. Zaś scenariusze w każdej kolejnej serii, prawie wcale nie pokrywają z poprzednią. Dlaczego używam słowa prawie? Bo przeczytałem PRAWIE każdą jego mangę :) Polecam kupować jego mangi w ciemno. Zero zawodu! A sto procent zadowolenia i spojrzenia na okładkę i westchnienia o kurcze... Dla każdego! Nie tylko dla fanó wmang!

Autor: Konrad Marczuk Data: 28.06.2018
Nazywam się Gesicht

Gesicht jest twardym detektywem Europolu gdzieś w niedalekiej przyszłości. Trafiają do niego różne trudne sprawy, jednak tym razem jest inaczej: poszukiwany jest sprawca morderstw robotów. To trudne czasy dla robotów. Nie dość, że nie mają one równych praw w ludźmi, choć wyglądają czasem łudząco podobnie, to jeszcze bywają modele bardzo kontrowersyjne, które brały udział w wojnie. Jednak w czasie pokoju te maszyny do zabijania muszą sobie jakoś inaczej radzić. Sprawa Gesichta dotyczy najbardziej znanych robotów takich jak Mont Blanc, stróż szwajcarskich lasów oraz inicjator pokoju na terenie Azji. Na podstawie nagrania dostępnego na karcie pamięci jednej z ofiar Gesicht zauważa sprawcę morderstw. Podejrzewa, że zabójstwa mogą być sprawką innego cyborga, który buntuje się w ten sposób przeciwko zakazom obowiązującym wszystkie roboty. Np. zakazowi krzywdzenia ludzi. Taki bunt spowodowałoby szok wśród społeczeństwa uzależnionego już od robotów. By rozwikłać sprawę spotyka się z robotem, który targnął się na życie człowieka. To on podsuwa mu myśl skupienia się na sześciu najdoskonalszych broniach masowego rażenia. Czy ma to związek z kolejnymi ofiarami? Więcej na https://www.monime.pl/pluto-urosawa-tezuka/

Autor: Monika Kilijańska - Monime.pl Data: 01.07.2019
Geniusz

Akcja komiksu przenosi czytelnika do świata gdzie ludzie i roboty żyją w nierozerwalnej symbiozie i są pod wieloma względami sobie równe. Rozwój techniki pozwolił na tworzenie maszyn, które naprawdę trudno odróżnić od żywego człowieka. Mowa tutaj nie tylko o wyglądzie zewnętrznym, ale również o zachowaniu sztucznej inteligencji, która myśli, żyje i okazuje pewne emocje. Ten futurystyczny obraz świata zostanie pokazany odbiorcy oczami Gesichta, oficera Europolu który sam jest niebywale zaawansowanym androidem. Otrzymuje on zadanie wyjaśnienia morderstwa znanego aktywisty działającego na rzecz całkowitego zrównania praw ludzi i robotów. Oględziny miejsca zbrodni pozwalają dostrzec pewne podobieństwa do niedawnej tragedii, jaką była tajemnicza śmierć potężnego robota Montblanc (obu ofiarom przyprawiono rogi). Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek całej serii morderstw ludzi i robotów, które wstrząsną całym światem. Kilka słów wyjaśnienia dla osób, które jakimś cudem nigdy wcześniej nie miały do czynienia z owym dziełem oraz niewiele na jego temat wiedzą. Autorem mangi w ścisłym tego słowa znaczeniu jest Naoki Urasawa. Tytuł bardzo mocno bazuje jednak na kultowym już dziele „Astro Boy/Atom Żelaznoręki” (ściśle na jednym z wątków oryginalnej mangi), wspomnianego we wstępie legendarnego Osamu Tezuki. Dlatego też nie mogło być inaczej niż dodanie jego nazwiska jako współtwórcy. Jeśli pewne kwestie formalne mamy za sobą, warto zastanowić się nad tym, czym tak naprawdę jest ten komiks (w sensie gatunku). Niestety odpowiedź na to pytanie nie tylko nie będzie łatwa, co pod pewnymi względami nawet niemożliwa. Twórcy pokusili się tutaj o implementację naprawdę solidnej mieszanki gatunkowej. Niemal od samego początku mamy do czynienia z tworem łączącym elementu fantastyki naukowej, dramatu obyczajowo-psychologicznego, mrocznego thrillera i „policyjnej” sensacji. Jakby tego wszystkiego było mało, wyczuwalna jest tutaj również warstwa filozoficzna mająca wymusić na czytelniku chwilę dłuższej zadumy, która doprawiona jest szczyptą melancholii. Urasawa kreując wymyślony świat, nie sięgał tylko do „Astro Boy’a”. Każdy zjadacz popkultury dostrzeże tutaj liczne nawiązania do najprzeróżniejszych innych dzieł, które mają realne odbicie w fabule. Bliżej nieokreślona przyszłość świat, w którym żyją roboty, które trudno odróżnić od prawdziwych ludzi, tajemnicza zbrodnia, za którą może kryć się sztuczna inteligencja łamiąca jedną z podstawowych zasad i nieustanne poszukiwanie przez maszyny swojej wewnętrznej „duszy”. Nie brzmi to wszystko znajomo? Naprawdę trudno nie zauważyć tutaj pewnych odniesień do twórczości Philipa K. Dicka, Isaaca Asimova czy Masamune Shirowa. To jednak zdecydowanie nie wszystko, moment odwiedzin Brau 1589 przez Gesichta to nic innego jak wypisz wymaluj scena z Milczenia Owiec, kiedy to agentka Starling rozmawia pierwszy raz z doktorem. Z pewnością przynajmniej dla części potencjalnych czytelników „Pluto” może wydawać się przez te liczne zapożyczenia mało odtwórczy, nazbyt schematyczny i powielający pewne sprawdzone i oklepane już wątki. To wszystko jednak tylko mylne wrażenie, które szybko znika, kiedy odda się lekturze mangi. Owszem twórca sięga po wiele sprawdzonych elementów, ale łączy je w genialny sposób w spójną całość, dodając sporo od siebie, dzięki czemu kolejne szczegółowo rozpisane rozdziały epatują niesamowitym klimatem skrywającym wielką tajemnicę. Rewelacyjny scenariusz musi iść dodatkowo w parze z równie ekscytującą oprawą graficzną. Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwają się rewelacyjne projekty postaci, a dokładniej rzecz ujmując ich twarze. Umiejętność oddania skomplikowanych emocji za pomocą najdrobniejszych nawet ruchów mięśni to czysty geniusz. Emocjonalność danej sytuacji jest wyrażana nawet przez bardziej „standardowe” w swoim wyglądzie roboty, które przecież w niczym nie przypominają ludzi. Nie można również nie wspomnieć tutaj o świetnych tłach, prezentujących w najdrobniejszych detalach świat przyszłości. Geniusz, maestria, mistrzostwo, perfekcja, wirtuozeria, wybitność – niezależnie jakiego synonimu tutaj użyjemy, to będzie on doskonale pasować do mangi „Pluto”. Tytuł nie tylko warto przeczytać, co należy to zrobić, jeśli określa się mianem fana dobrych komiksów.

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 25.04.2020

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher