Ergastulum pod żadnym względem nie jest normalnym miastem, świadczy już o tym sama nazwa zaczerpnięta ze starożytnego Rzymu, gdzie tak nazywano najcięższe więzienia dla niewolników, gdzie pracowali oni aż do swojej śmierci. Miejsce to powstało z inicjatywy rządu w celu odizolowania od reszty społeczeństwa użytkowników leku celebrer, dającego nadludzką siłę i sprawność, ale mającego sporo skutków ubocznych, które przechodził nawet na kolejne pokolenia. Osoby takie zwane Twilights muszą przyjmować jego regularną dawkę, jeśli chcą pozostać przy życiu. Miasto zostało na tyle odizolowane od reszty kraju, że stało się również doskonałą miejscówką do umieszczenia tam najgroźniejszych przestępców. Z kolejnymi latami docierali tam również uchodźcy niemogący sobie znaleźć swojego miejsca w świecie. Takim sposobem powstał prawdziwy tygiel przestępczy, w którym władze sprawuje mafia. Kilka rodzin, które podzieliły się wpływami, kontroluje większość dzielnic miasta.
W takim właśnie świecie przyszło żyć dwójce specjalistów Nico i Worickowi, którzy podejmą się każdej pracy, o ile dostaną za nią solidne wynagrodzenie. Do tej dwójki w wyniku pewnych nieprzewidzianych wydarzeń dołącza Alex prostytutka, która nie miała do tej pory zbyt łatwego życia (ale kto w tym mieście takowe miał). Wszechobecna przemoc, narkotyki, alkohol, sex, mafijne porachunki to tutaj codzienność. Większość mieszkających tam ludzi nie zwraca już na to większej uwagi, starają się jakoś przetrwać w tym świecie. Najważniejszą zasadą jest trzymanie się z daleka od Twilightów, szczególnie tych posiadających wysoki status (każdy z nich nosi specjalny nieśmiertelnik pokazujący jego siłę), którzy postrzegani są przez większość społeczeństwa jako potwory łaknące tylko krwi i nie ma w tym zbyt wiele przesady. Nick i Worick starają się wykonywać swoją pracę dla każdej ze stron, bez specjalnego angażowania się w którąś z rodzin i czerpać przyjemności z życia za zarobione w ten sposób pieniądze. Pewnego dnia jednak równowaga w mieście zostaje mocno zachwiana i następuje wyniszczająca walka o dominację. Jakby tego wszystkiego było mało, na scenie pojawia się specjalna jednostka, której zadaniem jest pozbycie się wszystkich napotkanych Twilightów, niezależnie od tego, czy będą to mężczyźni, kobiety czy małe dzieci. Większość lokalnego społeczeństwa kompletnie się tym nie przejmuje, nie uznając użytkowników celebrera za ludzi. Tylko jednostki starają się im pomóc, w tym jedna z mafijnych rodzin, rzucająca na szalę swoją reputację i istnienie. Sytuacja zaognia się z każdym kolejnym dniem, idąc w stronę wojny totalnej, w której nikt nie będzie bezpieczny. Trup ścieli się gęsto, krew leje się hektolitrami a najmocniejsi z Twilightów będą musieli przekroczyć pewne granice, aby ocalić miasto od zagłady.
Biorąc pod uwagę tematykę i treść mangi aż dziw bierze, że wyszła ona spod pióra kobiety. Naturalistycznie zaprezentowana przemoc, mnóstwo krwi, w bezpardonowy sposób pokazany sex i mnóstwo wulgaryzmów. Bardzo specyficzny mix tworzący nietuzinkowy komiks dla dorosłych. Odrobinę zaskakuje fakt, że wydawnictwo Waneko zdecydowało się oznaczyć ten tytuł znakiem 16+. Autora postarała się również o to, aby w jej dziele obok brutalności znalazła się dobrze napisana warstwa fabularna. Cała historia być może jest prosta w swoich założeniach, ale ma kilka naprawdę zaskakujących momentów. Największym atutem serii są bohaterowie, dobrze nakreślone i intrygujące postacie, które już od samego początku uwydatniają całą akcję. Autora dzięki dobrze rozplanowanym retrospekcją stara się stopniowo okrywać przed czytelnikiem ich przeszłość, pokazując, że większość pokazanych tutaj osób jest jakoś ze sobą powiązanych. Ich obecne relacje często dość mocno różnię się od tego, co było kiedyś, kiedy nie zawsze żyli na stopie przyjacielskiej. Ciekawie wypada również stopniowe zacieranie się różnić pomiędzy użytkownikami leku a zwykłymi ludzki, ci pierwsi nazywani są potworami, a z biegiem historii okazuje się, że mają więcej cech ludzkich niż cała reszta. W pewnym momencie trudno jednoznacznie powiedzieć kto w tym świecie tak naprawdę jest „potworem”.
Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 28.08.2019