Koło 10 opowiadanek horrorowatych, ale bez błysku geniuszu i pazura. Zaledwie jedna nowelka nabiera charakteru globalnej katastrofy, z których słynie Ito. Na dobrą sprawę tak naprawdę podobała mi się jedynie tytułowa historia, choć okładka całości powinna być inna, bo spojleruje okrutnie historyjkę! Czekam na kolejny tom z serii zbierającej komiksy Junjiego Ito'a, ale z obawą patrzę w przyszłość, bo coś mi się wydaje, że tych lepszych pomysłów na straszne i obrzydliwe historie aż tak wielu nie miał. A wizualnie standard, no może pierwsza historia jest wyciągnięta z jakiegoś lamusa, bo styl rysunku trochę odstaje od przyzwoitego poziomu reszty.

Zbiór nie bardzo rozbudowanych, krótkich opowiadań, które mimo wszystko przeczytałem z dużym zadowoleniem. Zaraz sięgam po następne pozycje z kolekcji Junji Ito.