Lubię mangę, zwłaszcza tę dla dojrzalszego czytelnika. Nie stronię od historii ze sporą ilością akcji, ale okraszonej fajnymi pomysłami. Ajin to właśnie taka seria. Uważałem, że Junji Ito ma niczym nie poskromioną wyobraźnię i leci do przodu nie obawiając się przekroczyć jakichkolwiek granic. Ale to co JPF ostatnio wydaje nie potwierdza dobrej formy Ito, natomiast Gamon Sakurai ciągnie dumnie i z polotem tę świecką tradycję. Szybko, perfidnie i do przodu! Z tomu na tom coraz ciekawiej. Czytałem komiks 01.01.2017 z rana w wannie na ciężkim kacu, a i tak wszystko ślicznie i przejrzysto ukazane wciągało jak diabli. Tak przy okazji to najprawdopodobniej i rysunki i scenariusz są autorstwa tego samego gościa, przynajmniej tak jest w stopce redakcyjnej komiksu. To prócz Monstera, Muschichi i Ataku tytanów kolejna bestsellerowa seria całkowicie dyskredytująca Berserka. Ale to oczywiście moje odczucia. Paczki z Gildii dotarły lotem błyskawicy. Pozdrawiam pracowników i życzę wszystkiego najlepszejszego w Nowym Roku.