Świetnie zapowiadająca się seria! Już pierwszy tomik zainteresował mnie na tyle, że będę kupować kolejne, ale oczywiście nie każdemu może się spodobać ta historia.

Wielki strażnik biblioteki #1 to przygodowa manga fantasy od wydawnictwa Studio JG, która stara się pokazać, że magia słowa pisanego jest potężniejsza, niż można sobie to wyobrazić i gotowa jest ona zmieniać oblicza życia wielu ludzi. Jeśli więc ktoś poszukuje iście baśniowego komiksu, który wciągnie go w swój ciekawie wykreowany świat, to zdecydowanie powinien zainteresować się tym tytułem. Historia skupia się na małych 6-letnim chłopcu Theo, zamieszkującym slumsy wioski Amun. Bieda, w której się wychował oraz jego odmienny wygląd (blada cena i spiczaste uszy), są głównymi powodami ciągłem dyskryminacji przez innych mieszkańców. Odskocznią od codzienności są dla niego książki, które kocha i ogromnie szanuje za wiedzę i „magię” skrywaną w ich wnętrzach. Pragnie on nieskrępowanego dostępu do zbiorów z miejscowej biblioteki. Niestety osoby takie jak on nie mają prawa wstępu do tego przybytku. Chłopak jest jednak mocno pozytywnie nastawiony do świata i ciągle wierzy w to, że pewnego dnia opuści on miasteczko i wyruszy do stolicy Aftzaak (Miasta Książek), gdzie będzie miał możliwość sprawdzenia wszystkich ksiąg świata. W jego życiu zaczną zachodzić poważne zmiany w momencie pojawienia się w miejscowości bibliotekarek ze stolicy (zwanych Kafna), które przybyły na inspekcję lokalnego oddziału. Pierwszy tomik serii należy uznać za typowy wstępniak do większej historii. Bardzo dużo miejsca autor poświęca tutaj na poetyckie ukazanie książek i bibliotekarzy. To właśnie na tym tle ukazany lepiej zostaje cały wykreowany świat oraz bohaterowie mający wielkie znaczenie dla całej historii. Tętniąca życiem kraina, gdzie wiedza miesza się z tajemniczą magią, nadal jest pełna ludzi, którzy czują się lepsi od innych. Podziały klasowe dotykają głównego bohatera, który nigdy jednak się nie załamuje. Jego optymizm jest tak ogromny, że dosłownie wylewa się on z kolejnych kadrów mangi, udzielając się czytelnikowi. Mangaka Mitsu Izumi obok pokazywania kolejnych losów chłopaka, dużą uwagę przywiązuje do innych szczegółów, dzięki czemu kadry tomiku wypełnione są bogatą treścią, jednak bez uczucia przepełnienia. Cała historia rozwija się w odpowiednim tempie, udostępniając coraz to nowsze fantazyjne wątki. Nie ma co liczyć jednak na widowiskową akcję, zamiast niej tytuł oferuje lekko płynącą opowieść, która przypomina swoim klimatem (ocena subiektywna) połączenie Atelier spiczastych kapeluszy z Magi. Pojawiające się postacie są dosyć różnorodne i potrafią zapaść dobrze pamięć. Oczywiście pod wierzchnią warstwą iście baśniowej treści, która potrafi mocno zauroczyć czytelnika, skrywa się kilka mniejszym lub większych uproszczeń. Nie ma ich jednak zbyt wiele i nie są one na tyle intensywne, aby zmienić pozytywny odbiór historii. Niewątpliwie jedną z największych zalet mangi jest jej oprawa graficzna. Kresa jest cudowna, a kolejne kardy dosłownie zapierają dech w piersiach. Nie ma tutaj elementu, do którego można byłoby się jakkolwiek przyczepić. Rozkładówki, jakie dość często serwuje tutaj twórca to małe dzieła sztuki, które powodują mimowolne pojawiania się szerokiego uśmiechu na twarzy odbiorcy. Jest to również jedna z niewielu mang, gdzie tła stanowią integralną część rysunków i pokazują piękno otaczającego świata (kadry bez teł są tutaj rzadkością). Na temat rodzimego wydania wystarczy napisać tylko jedno słowo: idealne. Po pierwszej części trudno wyrokować, w jaką stronę rozwinie się seria. Na pewno jednak Wielki strażnik biblioteki #1 powoduje u odbiorcy przemożną chęć sprawdzenia dalszych przygód żądnego wiedzy Theo, który staje tutaj dopiero na początku swojej wielkiej ekscytującej przygody.

Manga posiada bardzo ładną i detaliczną kreskę, piękne krajobrazy są przyjemne dla oka. Jednak spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego, więcej akcji a cóż w pierwszym tomie tej mangi nie otrzymałam tego. Przeszłość głównego bohatera została przedstawiona dość monotonnie a wręcz nudnie, uważam, że było to dość słabo zrobione. Jednak ocena 3 gwiazdek nie skreśla tej mangi bo na pewno dam jej szansę na rozwinięcie wydarzeń

Bardzo przyjemny wstęp, ciekawy pomysł, przyjemna kreska. Lecz lepszą opinie raczej będę mieć po kolejnym tomie przy właściwej akcji. Nie mniej ten tom zainteresował mnie na tyle by kontynuować tę serię. Zapraszam też do zapoznania się z moją pełniejszą opinią na moim kanale yt :D