Będzie krew, Będzie bunt, spiski wyżej postawionych, a Navis nauczy się, że była zbyt naiwna i że jej pozycja i wyjątkowość jest niczym wobec potęgi wroga, ale uczy się na błędach i ma potężnych przyjaciół, nawet jeśli o tym nie wie. Polecam.

„Armada” to jedna z tych serii, na wznowienie których najbardziej czekałem od lat. Jako nastolatek poznałem pierwsze cztery tomy serii, przez lata zastanawiałem się, czy nie uzupełnić kolekcji o pozostałe, ale jakoś się to nie udawało. A teraz cykl powrócił w zbiorczych albumach, jeszcze lepiej wydany niż wcześniej. I jeśli jeszcze go nie znacie, poznajcie koniecznie, bo dla mnie to jedna z najlepszych serii science fiction jakie czytałem i chętnie będę do niej wracał jeszcze nie raz.

gildia jak zawsze bez błędna , sam komiks świetny , czyta się dość lekko i przyjemnie . samo wydanie jest jak trzeba, choć bez rewelacji .

Album Armada #2 zbiera historie pierwotnie publikowane w tomach 5-8. Na czytelnika czeka więc tutaj kolejna solidna dawka kosmicznej treści. Nikt kto zalicza się do grona miłośników sci-fi (szczególnie space oper), nie powinien mieć powodów do narzekania. Kolejne rozdziały albumu to polityczne intrygi, spiski na szczytach władz, wielkie tajemnice, mocna widowiskowa akcja, dobrze dopasowana dawka humoru i świetnie wykreowani bohaterowie. Wszystko to tworzy niebywale interesującą całość, która dodatkowo dopełniona jest próbą ukazania przez autora licznych problemów społecznych (które ciągle są bardzo aktualne). Jean-David Morvan dba o to, aby pod wierzchnią warstwą prostej rozrywki zawsze kryło się coś „poważniejszego”, co czeka na odkrycie przez czytelnika. Do ogromnych zalet serii zalicza się również świetna oprawa rysunkowa. Prace Buchet’a to coś, na co od razu zwraca się uwagę. Jego kolorowy lekko cartoonowy styl zaskakująco dobrze pasuje do historii sci-fi i zdecydowanie taka forma prac nie umniejsza powadze opowieści. Jedyne, do czego można się tutaj przyczepić to maniera artysty do tworzenia małych kadrów. Komiks wręcz momentami prosiłby się o rozkładówki, tak aby ukazać w pełnej krasie kunszt rysunków.