Egzystencjalny transhumanizm + nieoczywisty romans, czuć łowcę androidów i nie tylko :)

W tej chwili najlepszy komiks jaki czytałem. W ogóle jedna z lepszych rzeczy którą miałem okazję czytać /oglądać /słuchać. Dawno nic mnie tak mocno i głęboko nie poruszyło. Zatraciłem się w tych obrazach, kolorach, pięknej i strasznej historii, łzy w kilku momentach cisnęły się do oczu. Lecz myślę, że nawet jeśli treść Was tak nie dotknie jak mnie, to komiks broni się na tak wielu płaszczyznach, że trudno go sklasyfikować inaczej niż po prostu jako najwyższą półkę . Jeśli ktoś dodatkowo kocha klimaty Blade Runnera, Ghost in the Shell to pokocha zapewne także i to dzieło, które w mojej opinii w niczym im nie ustępuje, a może i jest krok przed nimi.

Czytanie tej pozycji to wielkie przeżycie, wszstko do siebie pasuje - tekst/obrazy . A przy niektórych tekstach wypowiadzianych przez bohaterów można zatrzymwac się na długie chwile by analizowac ich głebię. Pozycja obowiązkowa dla każdego.