Chyba pierwszy taki kolorowy grubasek od lost in time, takie wydania to ja lubię, siedzi w koszyku 😜

U mnie też już siedzi :)

Nie słyszałem wcześniej o tym komiksie i nie spodziewałem się, że zrobi na mnie aż takie wrażenie. Epicki rozmach, interesujące tło historyczne, fabuła od której trudno się oderwać i satysfakcjonujące zakończenie. Do tego niesamowity, duszny nastrój i pieczołowicie odtworzone realia epoki, z uwzględnieniem wszelkich detali jak stroje, architektura itp. Według mnie "Łupieżcy..." nie ustępują takim klasykom gatunku jak "7 żywotów krogulca", "Towarzysze zmierzchu", "Pasażerowie wiatru" czy "Sambre". Jeśli znacie i cenicie powyższe tytuły, komiks Dufaux i Jamara powinien być lekturą obowiązkową.

Porządnie napisana historia. Nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia jak 7 Żywotów Krogulca czy Towarzysze Zmierzchu (tamte dzieła są wybitne) ale rozumiem to porównanie i na pewno warto sięgnąć po Łupieżców. Póki co jest to dla mnie najlepsza pozycja która wyszła spod pióra Jeana Dufaux'a