Jak dla mnie idealny prezent. Dla mnie arcydzieło rysunku...i te kolory. Jaram się jak cygaro biskupa ha ha

Mikołajki już prawie za nami. Jeszcze chwil kilka i moje, prawie dwudziestoletnie, oczekiwanie się skończy. Zostanie wydany pierwszy tom serii komiksowej "Requiem". Niezwykłego komiksu, w którym zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Ciężko go zaszufladkować do jakiegoś konkretnego gatunku... Mills i Ledroit stworzyli istnie wybuchową mieszankę, jak dla mnie prawie idealnie wyważoną. Wątkiem przewodnim jest historia miłosna, ale daleko jej od banalnej ckliwej opowieści... Niemiecki żołnierz zakochuje się w Żydówce podczas IIwś. Giną oboje... Ale "prawdziwe" życie zaczyna się po śmierci... a właściwie po odrodzeniu. Barwnie przedstawiony świat nie jest pozbawiony miłości, namiętności, łez i radości. Pełen jest znanych i mniej znanych postaci z naszej historii i legend. Humor miesza się z tragicznymi losami, groteska z makabrą... Ach, zapomniałbym wspomnieć... To horror. Mroczny świat, zwierciadło naszych uczynków... Czy w takim świecie jest szansa na przetrwanie honoru i miłości... Miłości, której wyidealizowaną wizję główne postacie zachowały w chwili śmierci... Jaka okaże się prawda? Mroczny wypaczony i odwrócony ale nadal nasz świat przedstawiony w niesamowity sposób przez Ledroita, utalentowanego rysownika. Warstwa wizualna przykuwa wzrok szczegółami, strojami, architekturą, pełnokrwistymi postaciami i niesamowitymi pomysłami. Odważnym i romantycznym polecam!

Dziś przyszło, dziś poświęciłem trzy wieczorowe godziny,żeby do bólu napawać się genialnymi kadrami...ech,massakra. Scenariusz, wydanie, wszystko zagrało i jedynie co mnie smuci to to ,że pewnie minie parę miesięcy,zanim zostanie wydany kolejny tom. Dzięki Scream za świetną robotę i dzięki Gildii za dostarczenie albumu tuż po premierze i jak zwykle w perfekcyjnym stanie;))