Legendy X-men: Jim Lee.

OSZCZĘDZASZ 35,00 ZŁ

okładka

Legendy X-men: Jim Lee.

20% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
ORLEN paczka8,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 24h

OPIS

X-Men ewoluują po raz kolejny! Nic dziwnego – w końcu muszą być w pełnej gotowości bojowej, gdy Magneto i jego Akolici odkrywają sekret, którego następstwa mogą wywołać wojnę z całą Ziemią. Omega Red uprowadza Wolverine'a i wydobywa na powierzchnię utracone wspomnienia. Podróżujący w czasie Bishop dołącza do drużyny, zwiastując kłopoty dla Gambita. Pasożytniczy Miot asymiluje Ghost Ridera podczas waśni między nowoorleańskimi gildiami złodziei i zabójców, a w finale nasi bohaterowie muszą zakończyć morderczą produkcję telewizyjną Mojo!
Album LEGENDY X-MEN: JIM LEE zawiera wszystkie zeszyty z ilustracjami popularnego twórcy, które ukazały się w ramach drugiego w dziejach tytułu spod szyldu X-Men. Rysunki Jima Lee, ekspresywne i bogate w szczegóły, były niewątpliwie powiewem świeżości w branży komiksowej przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych oraz gwarantem bicia rekordów sprzedaży. Co więcej, Lee i jego niepowtarzalny styl nadal wywierają ogromny wpływ na współczesnych twórców historii obrazkowych. To prawdziwy „musisz-mieć”.
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach X-Men Vol. 2 #1–11 oraz Ghost Rider Vol. 3 #26–27.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:X-Men
  • Format:180x275 mm
  • Liczba stron:340
  • Oprawa:twarda
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788367571265
  • Data wydania:22 grudzień 2023
  • Numer katalogowy:587461

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

W porównaniu do Jim Lee X-Men Egmont

Czy pokrywa się to z wydaniem Egmontu w jakimś zakresie?

Autor: Jakub Jaros Data: 09.12.2023
Polecam

Nie pokrywa się. Są to historie późniejsze od tych które wydał Egmont z rys Jima Lee, Polecam

Autor: PG Data: 09.12.2023
Pamiętam tm-senic

Cieszy mnie, że takie perełki się pojawiają, czekam na więcej

Autor: wojciech gaderepoluki@interia.pl Data: 25.12.2023
The Best

Teraz czekam na Punisher War Journal -Jim Lee.....oby to Mucha wydała 18 oryginalnych zeszytów rysownych przez tego mistrza rysunków .

Autor: mariusz wójcik Data: 25.12.2023
Super!!!

Świetne wydanie klasycznych komiksów. Przyjemnie się to czyta. Komiks super wydany w powiększonym formacie, bardzo dobry papier oraz druk z masą dodatkowych grafik , szkiców i galerii. Jedyna wadą dla mnie jest, że nie wydano tej panoramicznej okładki w formie rozkładówki. Mam nadzieję, że Mucha wyda cały run X-Men od Jima Lee w takiej formie. No i dołączam się do przedmówcy z błaganiami o Punisher War Journal od Carla Pottsa i Jima Lee.

Autor: Alinoe79 Data: 26.12.2023
Jim Lee :)

Najlepsi X-meni ever. Sklep Gildii jak zwykle na propsie.

Autor: xmen Data: 27.12.2023
Nie/Kupić

Hey wydanie egmont wogule mi nie podeszło. Pytanie czy to jest bardziej zjadliwe i spójne w odbiorze czy jednak to samo??? Proszę o opinię:)

Autor: Marcin S Data: 29.12.2023
:)

W ogóle;)

Autor: Marcin S Data: 29.12.2023
Do kolegi wyżej

To jest spójne wydanie, nie ma przeskoków jak w komiksie Egmontu. Znacznie lepsze rysunkowo. Moim zdaniem warto :)

Autor: Chad Data: 29.12.2023
Fajny powrót do przeszłości

Sklep Gildia Super. Szybka i dobrze zapakowana przesyłka dotarła tuż przed świętami. Jakość wydania nie powala, Egmont wydaje superhero dużo lepiej, tutaj na kilku kartkach znalazłem wgniecenia które powstały w drukarni. Sam komiks to był powrót do roku 1995 kiedy te historie wydał TM-Semic. Trochę mniej mnie to już porwało niż lata temu ale komiks dalej trzyma poziom, świetne rysunki Jima Lee, dużo lepsze niż Rona Wagnera, który zilustrował zeszyty 26-27 Ghost Ridera wchodzące w skład tego tomu. Ogólnie polecam fanom X-men, superhero i Arka Wróblewskiego, który przetłumaczył lwią część tego albumu.

Autor: Dominik Data: 01.01.2024
Powrót do przeszłości

W końcu doczekaliśmy się zbiorczego wydania X-men Jima Lee! Swego czasu to był totalny orgazm dla ówczesnego, nastoletniego fana X-men. I przy odpowiednim sentymencie, dziś też powinno to dobrze wchodzić. Ale cudów też nie oczekujmy, fabularnie to się słabo zestarzało - coś jak Torment, czy Sąd nad Gotham. Kwintesencja komiksu superhero z początku lat 90ych.

Autor: Michał  Data: 05.03.2024
Chyba wystarczy

Ja to chyba mam już dosyć tych wszystkich sentymentów, nostalgicznych Tm-Semików, kwintesencji lat 90-tych, kiedyś to było i innych takich. Człowiek się starzeje, organizm się zużywa, coraz mniej jest w stanie znieść. Już się zdążyłem przejechać na Ghost Riderze, który tylko dobrze wygląda, dzięki Texowi. Lektura Epic Collection z Punisherem to szorowanie tłuczonym szkłem po mózgu, a Maximum Carnage wręcz przekracza granice fizycznego bólu - skandaliczna głupota na skalę kosmiczną, czarna dziura zasysającą wszelką logikę. I teraz kolejna perełka. Efektowne rysunki, a scenariusz taki, że aż krew leci z odbytu, bo z mózgu już dawno został kleik po tych poprzednich dziełach. Kleik nie krwawi, tyle dobrego. Nie jestem w stanie znaleźć przyczyny, dla której bohaterowie tak durni i niedojrzali potrafią w ogóle przeżyć, mierząc się z wyzwaniami na skalę wszechświata, a co dopiero wygrać. Jeden z moich ulubionych przykładów to Belladona i Gambit. Kochają się szczerze od dziecka, mogliby dla siebie umrzeć itp. Aż tu nagle rodzina każe im się pobrać ze względu na dobro klanów - no to chyba w porządku. Dwa w jednym, bo skoro od dawna chcieli, to powód chyba nie ma znaczenia? Nic bardziej mylnego. Otóż Gambit w tej sytuacji znika bez słowa. Świnia? Nie, wręcz przeciwnie, właśnie dżentelmen. Bo przecież z tej miłości dał jej możliwość bycia wolną od nakazów rodziny i życia bez niego. A potem ona i tak umiera w jego ramionach, bo w sumie trochę przeszkadza w aktualnym rozwoju fabuły. Ma to sens? Jakikolwiek? Dla kogoś, kto skończył 11 lat? Ręce mi opadły, wyglądam teraz jak szympans. Z kolei w walce bohaterowie nie ukrywają swoich problemów psychicznych, polegających na nieskrępowanym manifestowaniu skłonności autodestrukcyjnych. Sprawiają wrażenie, jakby ich moce pozwalały na nieużywanie mózgu. Pakują się bez żadnej taktyki, bez rozpoznania, bez przeanalizowania możliwych działań prosto w największy burdel i dokładnie tam, gdzie ktoś rozsadny postarałby się o uwzględnienie ryzyka i wybór innego sposobu. Następnie machają rękami, strzelają promieniami z oczu, rąk i moszny, zupełnie bez ładu i składu, ucinając sobie wymuszone pogawędki. I to tak jawnie się pakują, z fajerwerkami, z zapowiedziami, bez żadnego elementu zaskoczenia, nie wykazując minimalnej inteligencji. A przeciez każdy z nich dysponuje potencjałem, który mógłby zniszczyć duże miasto. A potem taki Ghost Rider po głupiemu pakuje się prosto do gniazda Miotu, wróg przejmuje kontrolę nad jego mocami i wszyscy mają problem. Rażąca nieodpowiedzialność. No brawo. To trochę tak, jak dać dwunastolatkowi do zabawy reaktor atomowy. Ja już chyba sobie daruje takie dzieła. Ale Punishera to może jednak kupię.

Autor: PornoRambo Data: 11.04.2024
Najlepszy Jim Lee!

Wspaniałe wydanie, niezapomniany powrót do czasów TM-Semica. Warto przeczytać nie tylko z nostalgii. Rysunki petarda!

Autor: Magnus Data: 14.04.2024
Dziś już nie takie efektowne

Chciałbym to zobaczyć narysowane przez prawdziwego mistrza Franka Quitely :). Scenariusz bzdurny ale wiadomo z jakich czasów to komiks

Autor: Krakoan Data: 25.04.2024

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher