„Dziewczyna w stalowym gorsecie” Kady Cross to, jak twierdzi okładka, „skrzyżowanie epoki wiktoriańskiej z X-Menami” – i to prawda. Książka ta należy do gatunku steampunk, więc przedstawiony świat bogaty jest w różnorodne wynalazki, które mogą czytelnika zadziwić i z pewnością dodają powieści atmosfery i uroku, a wszystko to dzieje się za czasów panowania królowej Wiktorii. Główni bohaterowie okazują się osobami specyficznie uzdolnionymi i niekoniecznie całkowicie panującymi nad swoimi umiejętnościami, a muszą rozwiązać sprawę ataków ze strony automatonów. Do tego dochodzą zauroczenia i wzajemne przyciągania między niekoniecznie pasującymi do siebie osobnikami, ale co ważniejsze nie są do mdłe i ckliwe elementy – zdrowe, wyważone relacje. Po powyższym chociażby widać, że „Dziewczyna w stalowym gorsecie” to opowieść wielowątkowa i myślę, że każdy może znaleźć sobie w niej coś dla siebie. Historia ta jest wciągająca i czyta się ją niesamowicie szybko i przyjemnie, nie jest nudno ani monotonnie, a bohaterowie są interesujący. Krótko pisząc, polecam. :)