Z nazwiskiem Rettingera spotykam się pierwszy raz w kontekście autorstwa książek sensacyjnych. Przyciągnęła mnie okładka - z klasą - czytelna i nie pozostawiająca nic do życzenia. Podobnie jest z treścią. Hardcorowa, zostawiająca ślad w świadomości układów i zależności, które mają znaczący wpływ dla naszej gospodarki. Chętnie zajrzę w przyszłości do innych książek autora, bo gość ewidentnie ma łeb do intrygi i sprytnego jej prowadzenia.

Przyznam, że dość rzadko czytam polskie kryminały i powieści sensacyjne. Kiedy byłem młodszy oczywiście Joanna Chmielewska i cała seria z kluczykiem były moimi ulubionymi, ale wtedy niewiele było innej literatury. Chociaż przyznam, nasze kryminały niczym nie ustępowały zachodnim. okazuje się że nadal tak jest. Sięgnąłem niedawno po Rettingera i okazało się że książka jest wciągająca, interesująca i w Polskim klimacie. Szczerze polecam.

Jak się okazuje Dominik W. Rettinger jest nie tylko uzdolnionym scenarzystą, który pracował z największymi twórcami polskiej sztuki filmowej. Jakiś czas temu premierę miała jego pierwsza książka ,,Brainman", która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Tym razem autor odbiegł nieco od gatunku sci-fiction i uważam, że to dobrze, bo na ziemi idzie mu znacznie lepiej. Widać, że doskonale zna struktury światka biznesu i praw nim rządzących, bo to co opisał jest ogromnie realistyczne i daje do myślenia. Kawał dobrej roboty!