Początek Grand Blue #6 to małe i niewinne „dziewczęce” spotkanie, na którym dochodzi do kilku „nieporozumień”. Jest to doskonały wstęp do właściwej historii, która skupia się tutaj na najważniejszym dla studenta okresie. Na Uniwersytecie Oumi będą bowiem organizowane Żeńskie Juwenalia. Takiej imprezy na pewno nie może przepuścić Iori, dla którego będzie to niepowtarzalna okazja, aby zapoznać się z kilkoma urodziwymi młodymi damami. Zwraca ona również uwagę Koheia, kiedy okazuje się, że będzie tam znana aktorka głosowa anime. Sporym problemem jest jednak brak biletów wstępu, które są mocno limitowane. Jedną z wieloosobowych wejściówek posiada Chisa. Chłopakom nie pozostaje więc nic innego jak tylko przekonać do siebie dziewczynę. Nie będzie to jednak łatwe, a konkurencja będzie ogromna. Są oni jednak gotowi do wszelkich „poświęceń”, aby tylko zrealizować swoje plany. Część szósta serii kolejny raz odstępuje od pokazywania głębin oceanu i skupia się głównie na luźnym ukazaniu studenckiego życia, podlanego masą absurdalnego humoru. Nie znajdziemy więc tutaj żadnej porywającej fabuły, pomimo tego tomik (jak i cały cykl) jest niebywale mocno angażujący i zjednujący sobie coraz szersze grono zadowolonych fanów. Wszystko to za sprawą świetnie przygotowanych żartów, które co prawda momentami nie są nadmiernie „poprawne polityczne”, ale potrafią wywołać na twarzy czytelnika szczery i szeroki uśmiech rozbawienia. Nic więc dziwnego, że tytuł określany jest mianem jednej z najlepszych mangowych komedii dostępnych na naszym rynku. Mocną stroną serii jest również jej warstwa graficzna. Kreska jest genialna, a projekty postaci to najwyższa możliwa liga. To jak artysta ekspresyjnie wyraża na twarzach bohaterów towarzyszące im różnorakie emocje, na długo pozostanie w pamięci odbiorcy.

nadal dombre

Nasi bohaterowie po akcji z anime nie spoczęli na laurach i znowu wplątali się w absurdalne sytuacje z których zamiast wyjść wspólnymi siłami jak zwykle działają przeciw sobie, a jednocześnie dbają o siebie jak nikt inny chociaż się nie szanują xD. Tłumacz perfekcyjnie radzi sobie ze swoją robotą i potrafi naprawdę dobrze wprowadzać przekleństwa oraz idealnie oddaje klimat mangi.