Bez dna.

OSZCZĘDZASZ 12,30 ZŁ

okładka

Bez dna.

30% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
ORLEN paczka8,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1-2 dni robocze

OPIS

Hanoi. Centrum miasta. Późny wieczór. Otto i Uli idą przez park okalający jezioro. Zatrzymują się nagle. W mroku za grubym pniem drzewa mężczyzna i kobieta z dzieckiem moszczą sobie legowisko. Nagle płacz, stłumione okrzyki – dziecko biegnie w stronę ulicy. Otto podrywa się – i przecina mu drogę. Chwyta i prowadzi z powrotem w stronę nadbiegającego ojca. Tuląc dziecko (ojciec i matka nie wracają) patrzą z lękiem na Ottona, jakby to nie koniec sytuacji, coś złego widocznie mogłoby się jeszcze stać. Otto  zaskoczony reakcją, stoi też. – Chodź! Nie widzisz, że się boją. – No, tak! Myślą, że zgłosimy; bezdomnym nie wolno spać w centrum. – Stracili dom pewno podczas bombardowań. – Idźmy do jeziora, to się uspokoją. – Oboje kierują się od razu w stronę mocniejszej czerni przeświecającej między drzewami. Uli nagle zdecydowanie, ostro: – Musimy iść do Komitetu. Teraz. Trzeba naciskać, jeśli chcemy, żeby nas wzięli na Południe. Coś przecież staraliśmy się u siebie dla nich robić. – Uli, tak naprawdę chodzi o takich właśnie, za tym drzewem. O ludzi! Żeby zmieniło się ich życie, żeby wyszli z kompletnej nędzy. Nie wiem, czy akurat takie myślenie ma tu priorytet, kiedy koncentrują siły i pewno obliczają, kiedy uderzyć. – To na Południu się zadecyduje. Czy zostanie, jak w tej chwili, czy Vietcong ma teraz szanse, żeby zwyciężyć. Taki czas ma nam przepaść, Otti?! – Jeszcze w to wierzysz? W ofensywie Tet kilka lat temu Vietcong poszedł na całość. Dotarli nawet do ambasady amerykańskiej. Poszło na cały świat! Wszyscy o tym mówili. Ale to już ładnych parę lat. I nie wygrali, a stracili wtedy właśnie najlepsze siły, Uli. Już się nie liczą, jak przed tą ofensywą. Teraz wiadomo, dopiero siły Północy mogą zmienić zasadniczo sytuację, i najważniejsze, kiedy nie ma Amerykanów. Tylko wtedy mogą zdecydować, co będzie z Południem. Usiedli nad brzegiem i patrzą w ciemną toń rozległego jeziora, co znaczyła się zupełnie osobną, nieprzeniknioną powagą w wieczornym mroku. Andrzej Teofil Górny, ur. w 1933 r. w Poznaniu, ekonomista, krytyk teatralny, członek Polskiej Akademii Filmowej, uczestnik Poznańskiego Czerwca 1956, jest autorem wielu powieści, opowiadań, szkiców teatralnych. Debiutował opowiadaniem Ślub w miesięczniku „Twórczość” (1962 r., nr 11). Opublikował m.in. Ślub i inne opowiadania (1966); Gwiazdo, przyszłaś, opowiadania (1971); powieść Odsłoń, krzyknij (1973); powieść W podróży (1981, 1985), Krew ‒ powieść, wydana w drugim obiegu, z poręki literackiej prof. Edwarda Balcerzana oraz prof. Janusza Sławińskiego (Pomost, 1989); U stóp (zbiór szkiców i recenzji teatralnych 1975‒2007) ‒ wybór i redakcja Sergiusz Wachowiak; powieść Samobój, (2007); powieść Skazany, (2013), powieść Idź, tam gdzie jesteś, (2016); Świat ‒ znak niepojęty ‒ felietony teatralne (2008‒2019) ‒ opracowanie i redakcja ‒ Marek Grześkowiak. Dokonał adaptacji Ślubu dla Teatru Telewizji (reż. Adam Hanuszkiewicz, 1964). Jest współtwórcą scenariusza do filmu: Poznań’56 (reż. Filip Bajon, 1996).

DODATKOWE INFORMACJE

  • Format:145x210 mm
  • Liczba stron:184
  • Oprawa:miękka
  • ISBN-13:9788320557916
  • Data wydania:2021
  • Numer katalogowy:528099

RECENZJEjak działają recenzje?

Lista recenzji jest pusta

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher