Seria od samego początku zachwycała czytelnika swoją mocno dynamiczną akcją, ale to, co tym razem dla odbiorców przygotowali twórcy, przechodzi wszelkie wyobrażenia. Sięgając po recenzowane tomy, czytelnik nie będzie miał ani chwili na nudę i zbędne analizy sytuacji. Nawet w momentach, kiedy bitewny kurz opada, a akcja delikatnie zwalnia, czytelnik może wyczuć nieustające napięcie, które utrzymuje jego przyspieszone tętno. Fabularnie historia zaczyna odrobinę różnić od tego, co można było zobaczyć w produkcji telewizyjnej. Autorzy postanowili zaserwować tutaj naprawdę mroczną końcówkę, w której raczej nie będzie szczęśliwego zakończenia, a każda z postaci doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że za swoje przekonania przyjdzie jej zapłacić naprawdę wysoką cenę. Trup ścieli się gęsto i dotyczy to również istotnych dla całej historii postaci, do tego faktu już wszyscy powinni się przyzwyczaić, ale i tak kolejne rozdziały pochłania się z ogromną ciekawością, aby sprawdzić kto następny zostanie uśmiercony. Z uporem będę jednak przypominał, że mamy tutaj do czynienia z dość typowym shonenem. Nawet najlepsze starania twórców i ich próby zaimplementowania w historii bardziej mrocznych i dramatycznych fragmentów nie przykryją typowo rozrywkowej formy dzieła. Przemyślenia bohaterów, ich postrzeganie świata, dobro i zło, które nieustannie się miesza i do końca nie wiadomo kto stoi po której stronie, to wszystko staje się odrobinę zanadto patetyczne a momentami może nawet odrobinę zbyt karykaturalne (szczególnie kiedy scenarzysta stara się wręcz na siłę wkomponować taką treść w historię). Taka przyjęta forma sprawia, że prawie całkowicie zanika nutka specyficznego humoru, która towarzyszyła serii od samego początku.
Małą łyżką dziegciu mogą być również zaserwowane w opisywanych tomach potyczki. Jak na produkcję fantasy, seria od samego początku oferowała widowiskowe walki przy użyciu przeróżnych zdolności, mocy i broni, które bardzo dalekie są od jakiegokolwiek realizmu. Najwyraźniej jednak w twórcach nadal drzemią nieograniczone pokłady kreatywności, bo to, co tym razem przygotowali dla miłośników dynamicznych starć, przechodzi wszelkie ludzkie wyobrażenie. Nie tylko mocno ewoluują zdolności znanych już postaci, ale i nowi bohaterowie posiadają mocne, o których nie śniło się nikomu. Oczywiście odbiór tego będzie czysto indywidualny, jedni będą tym zachwyceni, inni mogą poczuć delikatnie niezadowolenie uznając, że wszystko jednak powinno mieć swoje granice.
Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 30.10.2019